To czysto bolszewickie usiłowanie pociągnięcia do odpowiedzialności za transparent z antykomunistyczną i antysowiecką treścią jest złamaniem konstytucyjnych praw obywateli i bezprawną próbą karania Polaków za poglądy.

 

Bolszewicka prokuratura w PRL-bis chce skazać za transparent: "Za Wilno, za Katyń, Grodno, za Lwów zapłaci czerwona hołota"
 
W artykule Macieja Walaszczyka zatytułowanym "Czerwony pościg" "Nasz Dziennik" informuje, że: Wałbrzyska prokuratura szuka współwinnych próby rozwinięcia transparentu „Za Wilno, za Katyń, Grodno, za Lwów zapłaci czerwona hołota”.
 
O umorzenie sprawy apelują byli opozycjoniści.Prokuratura rejonowa, która prowadzi śledztwo w sprawie próby obrazy rosyjskiego ambasadora, nie próżnuje. Nie tylko nie umorzyła postępowania, ale za wszelką cenę chce doprowadzić do postawienia przed sądem uczestników i współwinnych akcji rozwieszenia transparentu.
 
Policja przesłuchała do tej pory ponad dwudziestu członków klubu kibica Górnika Wałbrzych. Z ich relacji wynika, że byli pytani, „kto ich do tego namawiał”. Co ciekawe, funkcjonariusze nie formułowali dokładnie, do czego mieli być namawiani. (...)Sprawa odbiła się głośnym echem. W rocznicę stanu wojennego po Mszy św. za Ojczyznę sprawowanej w kościele św. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu pod tablicą upamiętniającą ofiary stanu wojennego szef wałbrzyskiego NSZZ „Solidarność” Radosław Mechliński odczytał list w obronie swobód obywatelskich.Podpisali się pod nim działacze dawnej opozycji, ludzie autentycznie represjonowani przez władze komunistyczne. (...)
 
Próba pociągnięcia do odpowiedzialności za rozwinięcie transparentu z antykomunistyczną i antysowiecką treścią to – zdaniem sygnatariuszy listu – złamanie konstytucyjnych praw obywateli i próba karania za poglądy.Przypomnijmy, że sprawa dotyczy wizyty ambasadora Federacji Rosyjskiej 25 i 26 listopada w Wałbrzychu. Aleksandr Aleksiejew przyjechał uroczyście otworzyć odnowiony cmentarz sowieckich żołnierzy.
 
Przed ratuszem trzech mężczyzn próbowało rozwinąć transparent z napisem „Za Wilno, za Katyń, Grodno, za Lwów zapłaci czerwona hołota”, wtedy zatrzymała ich policja. (...)
 
Cytowane za "Naszym Dziennikiem"

Czy sierp i młot – symbole zbrodniczego komunizmu – pozostają  w Polsce pod ochroną? — pyta się zespół portalu wPolityce.pl w artykule o szykowanaym przez zbolszewizowaną prokuraturę procesie.